Późne macierzyństwo to coraz bardziej standard niż ekstrawagancja obyczajowa. Choć średnio w Polsce kobiety zostają mamami po raz pierwszy w wieku 29 lat, ponad 40% obywatelek Unii Europejskiej decyduje się na pierwsze dziecko po 30. roku życia. W ostatnich latach 4-krotnie wzrosła liczba pań, które rodzą w wieku 30-44 lat. Późnym macierzyństwem zwykło się określać kobiety rodzące po 35. roku życia. Jakie konsekwencje niesie bycie mamą w trzeciej lub w czwartej dekadzie życia?
Ciemna strona późnego macierzyństwa
W obiegowej opinii późne macierzyństwo niesie za sobą więcej wątpliwości niż korzyści. Biologia dostarcza wielu pesymistycznych informacji dotyczących późnego macierzyństwa m.in.:
– obniżenie płodności- po 35. roku życia płodność wyraźnie spada i kobieta zachowuje tylko ok. 20 proc. płodności z wcześniejszego okresu, po 40. roku życia- 10%,
– 2 do 5 razy wyższe ryzyko powikłań podczas ciąży i porodu u 40-latki niż u 20-latki (źródło: Royal College of Obstetricians and Gynaecologists),
– wyższe ryzyko poronienia- o 40% w grupie kobiet 40+,
– wyższe ryzyko przedwczesnego porodu- o 16% u kobiet 40+,
– większe prawdopodobieństwo urodzenia dziecka z niepełnosprawnością, wadą genetyczną (po 30. roku życia prawdopodobieństwo urodzenia dziecka z zespołem Downa wzrasta do 1:1000),
– zwiększone predyspozycje do rozwoju ciężkich chorób takich jak cukrzyca typu I,
– przebieg porodu jest trudniejszy i cięższy, często przeprowadza się cesarskie cięcie.
Dodatkowo, dochodzi kwestia fizycznego wysiłku związanego z opieką nad dzieckiem, który jest ogromnym wyzwaniem dla starszego organizmu, a następnie wysiłku emocjonalnego i psychicznego by zbudować relację z człowiekiem, z którym dzieli nas blisko pół wieku.
Jasna strona późnego macierzyństwa
Okazuje się jednak, że późne macierzyństwo wbrew powszechnym przekonaniom może być błogosławieństwem dla kobiety. I nie chodzi tu tylko o dojrzałość czy mądrość życiową, które możemy przekazać naszym latoroślom, ale o bezpośrednie korzyści dla zdrowia kobiety.
Najnowsze badania naukowe przeprowadzone przez Thomasa Perlsa, dyrektora New England Centenarian Study, dowodzą, że kobiety rodzące dzieci po 30-stce żyją dłużej. Wyniki analizy dotyczą pań, które po 33. roku życia urodziły swoje ostatnie dziecko. Ich szansa na dożycie 95 lat jest aż 2-krotnie większa niż kobiet, które urodziły przed 30-stką. Powodem jest:
– powolniejsze starzenie się układu rozrodczego matki,
– przemiany hormonalne w jej organizmie
– oraz gotowość psychologiczna i fizyczna do sprostania trudom posiadania dziecka.
Albo matka, albo dziecko
Niestety długowieczność matek będąca efektem późnego macierzyństwa ma też drugą stronę medalu. Badania dowodzą, że im starsza matka, tym mniejsze szanse dziecka na dożycie sędziwych lat. Dzieci urodzone przez młodsze matki (przed 20. rokiem życia) mają prawie 2 x większe szanse na przeżycie 100 lat, niż ich rówieśnicy urodzeni przez kobiety po 40. roku życia.
Polecam także inne artykuły w tej tematyce:
Recepta na długie i szczęśliwe życie
Rodzicielstwo a satysfakcja z życia
Chciałam mieć dwójkę dzieci przed 30. Wyjdzie niestety inaczej. Jedno przed drugie po 😉 Na studiach uczono nas, że im starsza mama tym “gorzej” 😉 Moje znajome to mamy, które rodziły po 30. Dzieci zdrowe, mamy zadowolone. Nasze życie się zmienia. Możliwe, że organizmy też.
Dobrze wiedzieć 😀 ja urodziłam bliźniaki po 30 🙂